Form nobilitacji może być wiele. Jedną z nich jest możliwość uczestnictwa we wspólnej walce ramię w ramię z własnymi mistrzami…
To był 18. października 2006. Wrocław. Zapakowaliśmy się całą rodziną do naszego srebrnego szerszenia. Podróż długa. Na szczęście Małgosia jeszcze wtedy lubiła spać w samochodzie, więc ciężko w drodze nie było.
Tego dnia na Laboratorium Życia, jakie odbywało się na Politechnice Wrocławskiej wystąpić mieli dwaj, zaiste zasłużeni (choć jak się zdaje każdy w nieco inny sposób) dla instytucji małżeństwa mężczyźni: panowie Jacek Pulikowski i Zbigniew Nosowski.
Nie wiele czasu upłynęło, jak skończyliśmy z Magdą czytać: „Ojcostwo, najważniejsza kariera mężczyzny” i „Parami do nieba”. To bardzo ważne dla nas książki. Pierwsza, głównie z racji na wyśmienite ukazanie różnic pomiędzy męskością, a kobiecością, do czego wielokrotnie w życiu codziennym się odwoływaliśmy i ciągle odwołujemy. Druga, z racji na ukazanie, że jako małżeństwo mamy bardzo dużo do zrobienia w Kościele. I bynajmniej nie jest to rola beznamiętnej owieczki.
Dlatego twierdzę, że muszę mieć w sobie coś z kury, bo choć ślepy nie jestem, to trafiło się nie błahych rozmiarów ziarno: możność mówienia o małżeństwie w tak zacnym gronie. 🙂
– Sylwester Laskowski
Pobież za darmo:
- Pierwszy rozdział mojej książki: Cierpliwości, mój mały!
Seks jest zbyt fajny, by uprawiać go przed ślubem » - e-booka: Ojcostwo – męskość, która zachwyca »