Każdy coś, lub kogoś tam,
albo też dla kogoś.
Wszyscy wszystko, lub co najmniej większość,
choć wcale nie wszystkim i zwykle nie wszędzie.
Wielu wiele o wielu,
większość więcej w większości…
A ja tak sobie myślę,
że ten Fotograf – choć głupoty gadał,
to mimo wszystko miał oko.
Gosi Bieńkowskiej, po weselu.
Warszawa 25.10.2001.