Samochodem do Norwegii 🇳🇴

July RoadCamp 2024
To był najdłuższy jak dotąd RoadCamp w naszej historii – 21, a może nawet 22 dni. Przejechaliśmy ponad 5 tysięcy kilometrów. Płynęliśmy promem przez Bałtyk i 2 fiordy. Celem głównym była Norwegia. Choć kto wie, czy nie hot dogi, które zjedliśmy na jednej ze stacji benzynowych w Polsce, ostatniego dnia wyprawy, niecałą godzinę jazdy samochodem od domu 😉

Założenia przed wyjazdem i realizacja w praktyce

Na wstępie kilka informacji, które mogą okazać się dla Was istotne:

1. Wyprawa była zaplanowana o tyle, że mniej więcej wiedzieliśmy, co chcemy zobaczyć, gdzie się to znajduje i jak z grubsza mamy się pomiędzy tymi punktami poruszać, by zoptymalizować czas i liczbę przejechanych kilometrów. W praktyce finalny plan kształtowany był dzień po dniu, a niejednokrotnie i w trakcie dnia – albo w odpowiedzi na to, co na trasie spotykaliśmy, albo co w niezamierzony sposób spotykało nas (ech, że też nie udało mi się sfilmować tego łosia w środku białej nocy ;)).

2. Spaliśmy w samochodzie. Na dziko. Wspomagaliśmy się w tym celu aplikacją Park4Night, którą gorąco polecamy. W kilku jednak przypadkach (w szczególności w Norwegii), to wsparcie nie było konieczne – przyroda okazywała się być w równym stopniu piękna, co i gościnna 🙂

3. Jedliśmy swoje jedzenie kupione w Polsce. Gotowaliśmy obiady zasadniczo co dwa dni, pakując je w termosy (ze słoików – fasolkę po bretońsku, gulasz, klopsiki, pulpety i gołąbki – kolejność zasadniczo zgodna z finalnymi preferencjami ;), do tego ryż z warzywami lub kasza oraz dodatki w puszkach lub słoikach, w tym kukurydzę, groszek, oliwki, ciecierzycę i seler). Wtedy też gotowaliśmy herbatę, kawę, czasem kisiel lub zupki chińskie oraz – jeśli był to czas śniadania albo kolacji – smażyliśmy jajecznicę. Mieliśmy też konserwy turystyczne, ryby w puszce, humus, pasztety, pieczywo chrupkie, masło orzechowe, musli, płatki kukurydziane, mleka roślinne, soki, miód, czekolady i batony energetyczne. Jedliśmy dużo i dużo przywieźliśmy do Polski z powrotem (z wyjątkiem miodu, czekolad, batonów i humusu :))

4. Myliśmy się na stacjach benzynowych, w publicznych toaletach, miskach z wodą, strumieniach, jeziorach, morzu i fiordach (kolejność i częstotliwość przypadkowa ;)). Mieliśmy też ze sobą prysznic turystyczny, z którego jednak nie skorzystaliśmy ani razu.

4. Zamysł był taki, by każdy etap wyprawy był atrakcyjny sam w sobie. Stąd nie spieszyliśmy się ani jadąc przez Polskę (dwukrotnie), ani jadąc przez Szwecję (dwukrotnie), ani tym bardziej jeżdżąc po Norwegii. Poza momentami tankowania, gdzie z konieczności zatrzymywać musieliśmy się na stajach benzynowych, albo napełnienia wodą bukłaków, pozostałe postoje miały być zarówno rozsądnie często (po ok. 2 godzinach jazdy samochodem), jak i miały być same w sobie jakąś atrakcją. Nie mniej już samo podróżowanie po Norwegii okazało się doświadczeniem ogromnie pasjonującym, z przepięknymi widokami, które zobaczyć można podczas jazdy na wielu trasach.

5. Team liczył 2 osoby – ja i moja osiemnastoletnia córka, Gosia. Oboje mieliśmy z sobą aparaty fotograficzne, ja dodatkowo miałem kamerę. Stąd reportaż z wyprawy jest więc nie tylko naszą rodzinną pamiątką z tego wyjazdu, ale od początku był też istotną częścią całego przedsięwzięcia 🙂

6. Gdy wyprawa dobiegła końca byliśmy zgodni co do tego, że była to najbardziej barwna i różnorodna wyprawa w naszym dotychczasowym życiu, a doświadczeniami różnorakiej natury obdarować by można z powodzeniem kilkanaście wakacyjnych wyjazdów. Ocean, morza, zatoki, cieśniny, fiordy, jeziora, rzeki, górskie strumienie i wodospady, przepiękne mosty, doliny i góry – surowe, pokryte śniegiem, lodowcem i pełne zieleni o znanym i zupełnie nam obcym kształcie, drogi prowadzące wzdłuż fiordów, pomiędzy, wewnątrz i ponad górami, domki z mchem i trawami porastającymi dachy, ogromne przestrzenie, zamki, pałace, cytadele, stare kościółki i katedry, niezwykłe punkty widokowe, białe noce, malowidła naskalne – i nasze polskie, nieznane nam dotąd miejsca. Wspinaczki, wędrówki, kąpiel, opalanie się, przeprawy promem, czytanie, jedzenie przygotowywane i spożywane na dworze, tysiące zdjęć, terabajty filmów i wspomnienia, którymi żal by nam było z Wami się nie podzielić.

7. I znasz już na pewno naszą odpowiedź na Twoje pytanie, czy polecamy 🙂

Dzień 1. Polska 🇵🇱

🎬 Poniedziałek, 1 lipca 2024 r.

🎯 Warszawa ⇒ Ostrołęka ⇒ Wieża widokowa „Trebal” w Uhowie

🚘 232 km | 3 godz. i 35 min.

1. Z Warszawy do Świnoujścia… przez Białystok

To była pierwsza, istotna modyfikacja planów. W wyniku awarii transformatora, który stanowił serce naszego magicznego systemu zapewniania w podróży prądu, musieliśmy pojechać z Warszawy do Świnoujścia… przez Białystok 😉

Podróż w stronę Norwegii wydłużyła się o jeden dzień, 460 km drogi i przepadł nam bilet na prom do Szwecji.

Z drugiej strony dowiedziałem się sporo o naszym „sercu”, o naszym samochodzie, o profesjonalizmie Panów z Torodidy.pl i o kilku fajnych miejscach w Polsce. No i mogliśmy świętować 18-tkę Hermi jeszcze w Polsce, co było ogromnym plusem. Zdążyliśmy dokonać też kilku „drobnych” finalnie ogromnie użytecznych zakupów.

Dzień 2. Polska 🇵🇱

🎬 Wtorek, 2 lipca 2024 r.

🎯 Wieża widokowa „Trebal” w Uhowie ⇒ Kolonia Koplany (Juchnowiec Kościelny) ⇒ Warszawa ⇒ Płock ⇒ Stacja benzynowa gdzieś za Toruniem

🚘 468 km | 6 godz. i 4 min.

2. Osiemastka 44 metry nad ziemią

Wieża widokowa „Trabel” w Uhnowie. Dzień rozpoczął się nam ok. 3:30 rano. Polowaliśmy na wschód słońca. Był 🙂
Była też Osiemnastka Gosi i dużo gęsi.

3. 300 km do Kościoła

Po Uhnowie była istotna dla nas, a mniej ciekawa dla Czytelników wizyta w firmie Toroidy.pl, gdzie kupiliśmy nowy i naprawiliśmy stary transformator, potem chwilowy pobyt w Warszawie, by wziąć ładowarkę z przejściówką do zapaliczki samochodowej do dużego powerbanka i wreszcie ruszyliśmy w stronę Płocka, gdzie mieliśmy zamiar udać się na Mszę św. w związku z Małgosi osiemnastką. Do planowanego miejsca noclegu nie dotarliśmy. Poległem i spaliśmy gdzieś za Toruniem przy stacji benzynowej.

Dzień 3. Polska 🇵🇱 -> Szwecja 🇸🇪

🎬 Środa, 3 lipca 2024 r.

🎯 Stacja benzynowa gdzieś za Toruniem ⇒ Zalew Koszycki ⇒ Wieś „Szwecja” ⇒ Skansen Bojowy Armii Wojska Polskiego w Zdbicach ⇒ Port w Świnoujściu ⇒ Port w Trelleborgu ⇒ Smygehamn, Szwecja

🚘 🇵🇱 350 km | 5 godz. i 8 min.

🛳 279 km | 6 godz. i 45 min.

🚘 🇸🇪 16,5 km | 18 min.

4. Z Koszyc do Świnoujścia przez… Szwecję

Skansen Bojowy Armii Wojska Polskiego w Zdbicach był od początku planowanym miejscem naszego postoju. Miejscówka przy Zalewie Koszyckim była nieplanowanym odkryciem. Polska „Szwecja” uroczą wisienką w podróży 🙂

5. Promem do Szwecji

Z pośród wszystkich przepraw promowych w ramach tej wyprawy, ta pierwsza (bo pierwsza) dostarczyła nam najwięcej emocji 🙂

Dzień 4. Szwecja 🇸🇪

🎬 Czwartek, 4 lipca 2024 r.

🎯 Bałtyk przy Smygehamn ⇒ Cytadela w Landskrona ⇒ Zamek w Tjolöholm ⇒ Uddevalla k. Skredsvik przy fiordzie Gullmarn

🚘 422 km | 5 godz. i 13 min.

6. Bałtyk po szwedzkiej stronie

To był nasz pierwszy nocleg w Szwecji. Znaleźliśmy w Park4Night miejscówkę tuż obok miejscowości Smygehamn, 15 km od Trelleborga. Dotarliśmy na miejsce w nocy. Stały już tam 2 campery. Miejsca dla nas było jednak dostatek.

O poranku pierwszy raz w ramach tego wyjazdu gotowaliśmy obiad na najbliższe 2 dni. Kropiło. Nad morzem wiało. Czuć było rześki smak przygody 🙂

7. Ze Smygehamn do Landskrony

To nasz pierwszy odcinek samochodem po Szwecji. Z ogromną ostrożnością w kwestii prędkości jazdy. Z pierwszymi porośniętymi mchem dachami i pierwszymi smakami niezwykłości trasy E6.

8. Cytadela w Landskronie

Cytadela w Landskronie była pierwszym celem, do którego chcieliśmy dotrzeć w Szwecji. Jak to podczas całej naszej wyprawy wielokrotnie potem jeszcze się okazywało – nie tylko cel warty był osiągnięcia. Droga do celu (w tym przypadku droga przez coś, co w Polsce nazywamy ogrodem działkowym) okazała się równie miłym i inspirującym doświadczeniem.

9. Z Landskrony do Tjolöholm

Hermi suszyła spodnie, kręciła filmiki i studiowała mapę. Ja żułem gumę. Poruszyliśmy też egzystencjalny temat spełniania marzeń (i gotowości na śmierć tuż po ;))

10. Zamek Tjolöholm

Położony nad fiordem Kungsbacka zamek Tjolöholm na poważnie otworzył nam z zachwytu dzioby. To dobre preludium do posiłku o zachodzie słońca 🙂

Dzień 5. Szwecja 🇸🇪 ⇒ Norwegia 🇳🇴

🎬 Piątek, 5 lipca 2024 r.

🎯 Uddevalla k. Skredsvik przy fiordzie Gullmarn ⇒ Old Svinesund Bridge (granica szwedzko-norweska) ⇒ Port w Moss nad fiordem Oslofjord–Jeløya ⇒ Punkt widokowy Ekebergutsikten w. Oslo ⇒ Limastranda Beach k. Stensgård kirke

🚘 287 km | 3 godz. i 43 min.

11. Poranek przy fiordzie Gullmarn

Przez moment (właśnie ten, gdy szykowaliśmy jedzenie ;)) padało. Generalnie było dość pochmurno i wietrznie. Nie mniej, całkiem ładnie i miło 🙂

12. Z Uddevalla w stronę granicy szwedzko-norweskiej

Przez większość tego odcinka jechaliśmy trasą E6. Na czas przejazdu przez granicę szwedzko-norweską zdecydowaliśmy się zjechać z niej, by przejechać przez starszy z mostów – Old Svinesund Bridge. To był bardzo dobry wybór!

13. Na granicy szwedzko-norweskiej

Emocje były niebywałe! 🙂

14. Port w Moss nad fiordem Oslofjord–Jeløya

Wiało solidnie 🙂

15. Z Moss do Oslo

Mieliśmy kolejną odsłonę widoków z trasy E6 i specyficznego dojazdu do Ekebergutsikten w. Oslo.

16. Punkt widokowy Ekebergutsikten w. Oslo

W Oslo spędziliśmy ok. dwóch godzin, czekając na zachód słońca w Ekebergutsikten z widokiem z góry na miasto i fiord Oslofjord–Jeløya.

Wypady, wyprawy i podróże

Manama mission | September 2024

Manama mission | September 2024

To była moja pierwsza w życiu wyprawa na Bliski Wschód. Coroczne spotkanie partnerów zaangażowanych w program ITU Academy Training Centres tym razem miało się odbyć w Manamie, stolicy Bahrainu. Zawodowa część wyprawy miała miejsce w pięciogwiazdkowym Gulf Hotel...

Z Moss do Oslo • Samochodem do Norwegii 🇳🇴 cz. 15

Z Moss do Oslo • Samochodem do Norwegii 🇳🇴 cz. 15

Samochodem do Norwegii - Norwegia 🇳🇴 🎬 Piątek, 5 lipca 2024 r. 🎯 Port w Moss nad fiordem Oslofjord–Jeløya ⇒ Punkt widokowy Ekebergutsikten w. Oslo Mieliśmy kolejną odsłonę widoków z trasy E6 i specyficznego dojazdu do Ekebergutsikten w. Oslo.Wypady, wyprawy i...

Poranek przy fiordzie Gullmarn • Samochodem do Norwegii 🇳🇴 cz. 11

Poranek przy fiordzie Gullmarn • Samochodem do Norwegii 🇳🇴 cz. 11

Samochodem do Norwegii - Dzień 5. Szwecja 🇸🇪 🎬 Piątek, 5 lipca 2024 r. 🎯 Uddevalla k. Skredsvik przy fiordzie Gullmarn Przez moment (właśnie ten, gdy szykowaliśmy jedzenie ;)) padało. Generalnie było dość pochmurno i wietrznie. Nie mniej, całkiem ładnie i miło :)...

Z Landskrony do Tjolöholm • Samochodem do Norwegii 🇳🇴 cz. 9

Z Landskrony do Tjolöholm • Samochodem do Norwegii 🇳🇴 cz. 9

Samochodem do Norwegii - Dzień 4. Szwecja 🇸🇪 🎬 Czwartek, 4 lipca 2024 r. 🎯 Cytadela w Landskronie ⇒ Zamek w Tjolöholm Hermi suszyła spodnie, kręciła filmiki i studiowała mapę. Ja żułem gumę. Poruszyliśmy też egzystencjalny temat spełniania marzeń (i gotowości na...

Cytadela w Landskronie • Samochodem do Norwegii 🇳🇴 cz. 8

Cytadela w Landskronie • Samochodem do Norwegii 🇳🇴 cz. 8

Samochodem do Norwegii - Dzień 4. Szwecja 🇸🇪 🎬 Czwartek, 4 lipca 2024 r. 🎯 Cytadela w Landskronie Cytadela w Landskronie była pierwszym celem, do którego chcieliśmy dotrzeć w Szwecji. Jak to podczas całej naszej wyprawy wielokrotnie potem jeszcze się okazywało - nie...

Ze Smygehamn do Landskrony • Samochodem do Norwegii 🇳🇴 cz. 7

Ze Smygehamn do Landskrony • Samochodem do Norwegii 🇳🇴 cz. 7

Samochodem do Norwegii - Dzień 4. Szwecja 🇸🇪 🎬 Czwartek, 4 lipca 2024 r. 🎯 Smygehamn ⇒ Landskrona To nasz pierwszy odcinek samochodem po Szwecji. Z ogromną ostrożnością w kwestii prędkości jazdy. Z pierwszymi porośniętymi mchem dachami i pierwszymi smakami...

Bałtyk po szwedzkiej stronie • Samochodem do Norwegii 🇳🇴 cz. 6

Bałtyk po szwedzkiej stronie • Samochodem do Norwegii 🇳🇴 cz. 6

Samochodem do Norwegii - Dzień 4. Szwecja 🇸🇪 🎬 Czwartek, 4 lipca 2024 r. 🎯 Smygehamn To był nasz pierwszy nocleg w Szwecji. Znaleźliśmy w Park4Night miejscówkę tuż obok miejscowości Smygehamn, 15 km od Trelleborga. Dotarliśmy na miejsce w nocy. Stały już tam 2...

Promem do Szwecji • Samochodem do Norwegii 🇳🇴 cz. 5

Promem do Szwecji • Samochodem do Norwegii 🇳🇴 cz. 5

Samochodem do Norwegii - Dzień 3. Polska 🇵🇱 ⇒ Szwecja 🇸🇪 🎬 Środa, 3 lipca 2024 r. 🎯 Świnoujście ⇒ Trelleborg Z pośród wszystkich przepraw promowych w ramach tej wyprawy, ta pierwsza (bo pierwsza) dostarczyła nam najwięcej emocji 🙂 Wypady, wyprawy i...

300 km do Kościoła • Samochodem do Norwegii 🇳🇴 cz. 3

300 km do Kościoła • Samochodem do Norwegii 🇳🇴 cz. 3

Samochodem do Norwegii - Dzień 2. Polska 🇵🇱 🎬 Wtorek, 2 lipca 2024 r. 🎯 Kościół w Płocku i dalej na zachód Po Uhnowie była istotna dla nas, a zapewne mniej ciekawa dla Czytelników wizyta w firmie Toroidy.pl, gdzie kupiliśmy nowy i naprawiliśmy stary transformator...

Osiemnastka 44 metry nad ziemią • Samochodem do Norwegii 🇳🇴 cz. 2

Osiemnastka 44 metry nad ziemią • Samochodem do Norwegii 🇳🇴 cz. 2

Samochodem do Norwegii - Dzień 2. Polska 🇵🇱 🎬 Wtorek, 2 lipca 2024 r. 🎯 Wieża widokowa "Trebal" w Uhowie, GPS: 2W88+27, Uhowo Wieża widokowa „Trabel” w Uhnowie. Dzień rozpoczął się nam ok. 3:30 rano. Polowaliśmy na wschód słońca. Był 🙂 Była też Osiemnastka Gosi i dużo...