Tam gdzie świt modlitwę budzi
miłość się nie znudzi.

Gdzie życzliwe zrozumienie
pragnień tam spełnienie.

Komu smutki można mówić,
tego nie da się nie lubić.

Doskonałym jest w miłości,
kto nie chwieje się w wierności.

Tylko ten się znajdzie w Niebie,
kto nie szuka siebie.

Jedno skrzydło – oddawanie,
drugie skrzydło – przyjmowanie.
Imię ptaka? – miłowanie.

Miłość tylko ten dogląda,
kto na krzyż spogląda.

Dobre rady? – bez przesady,
znacznie lepsze są przykłady.

Ten miłości przykład daje,
kto na końcu staje.

Do miłości ten jest zdolny,
kto pokorny i pogodny.

Taka miłość daje radość,
która smutkom czyni zadość.

W dobre drzwi ta miłość puka,
która zrozumienia szuka.

Wielkie ,,NIE” dla złośliwości,
,,TAK” dla wyrozumiałości.

Nigdy się nie znuży
ten, kto innym służy.

Wtedy mogę być dla Ciebie,
gdy posiadam siebie.

Wtedy dobre jest rozstanie,
gdy buduje zaufanie.

Nie za dużo jest w miłości
nigdy cierpliwości.

Wtedy wierzę, że miłujesz,
gdy słabego mnie przyjmujesz.

Miłość nigdy się nie zmienia
w woli, nie zaś we wzruszeniach.

Ten odnajdzie siebie w miłości,
kto nie ucieka od samotności.

Miłość wtedy się ostoi,
kiedy prawdy się nie boi.

Miłość zawsze nie domaga,
gdy od siebie nie wymaga.

Szybko miłość gdzieś zagubi
ten, co robi to, co lubi.

Mów mi często, że mnie kochasz,
ale częściej – pokaż!

Miłości uczą nie ,,długonogie”
ale posłuszne, czyste, ubogie.

Jeśli w twych słowach brakuje treści,
miłość się w ,,kocham Cię” nigdy nie zmieści.

Miłość nie może rany obmywać
wtedy, gdy ranę będziemy skrywać.

Jak ja mogę kochać Ciebie,
kiedy Ty ukrywasz siebie.

Utopi miłość w swojej własnej złości
ten, kto odchodzi od Źródła Miłości.

Nie dano mi Ciebie jak gwiazdkę z nieba.
W trudzie kształtować więc miłość mi trzeba.

I w miłość największą ten nie uwierzy,
kto siebie nie lubi i w siebie nie wierzy.

Miłość jest święta, a nie ,,od święta”.

Tak, to prawda, że mam Ciebie,
lecz nie prawda, że dla siebie.


Uczestnikom i kadrze z ONŻ I stopnia
w Lachówce oraz Mojej Magdzie.
22.07.2003.