fbpx
Sylwester LASKOWSKI art, business & life
  • OFERTA
  • PUBLIKACJE
    • Akademia Managera
    • Fotografia i Film
    • Muzyka
    • Niebanalne Wesele
    • Life Projects
    • Wiersze
    • Za kulisami
  • |
  • GOSPODA
  • NEWSLETTER
  • KONTAKT
  • OFERTA
  • PUBLIKACJE
    • Akademia Managera
    • Fotografia i Film
    • Muzyka
    • Niebanalne Wesele
    • Life Projects
    • Wiersze
    • Za kulisami
  • |
  • GOSPODA
  • NEWSLETTER
  • KONTAKT

No bo Cię lubię!

Zmęczony jestem dniem, który nastał
zbudzony rankiem o wschodzie słońca.
I choć już wiele w nim uczyniłem
to jak na razie nie widać końca.

Sennością znużone powieki moje
do snu wzywają dość natarczywie.
Lecz ja się nie dam ot tak pokonać,
bo dzielny jestem. To rzekłszy zasnął.

Dalej poemat na święto Twoje
piszę dnia następnego wieczorem.
Nie chciałem za mocno zmęczyć mych powiek
więc pozwoliłem odpocząć im trochę.

Zresztą dość często o tę przysługę
proszą zmęczone mnie powieki drogie.
Zwłaszcza nad ranem, gdy wstawać z łoża
przyjdzie. Więc dłużej śpię trochę sobie.

Ponoć to nie jest za bardzo dobrze
połowę życia swego przesypiać.
Gdy to odkryję to postanawiam
wstawać ze słońcem. Nie łatwo wytrwać.

Zwykle udaje mi się przez dwa,
no a w porywach do czterech dni.
Lecz gdy w ten sposób umartwiam się,
to potem w nocy koszmar się śni.

Że już od teraz po wieczne czasy
wstawać mi przyjdzie tak wczesnym rankiem.
I wtedy rozsądek wnet odzyskuję
no i się zrywam tuż przed południem.

Lecz uwierz mi Dejdżuśku drogi,
że tak potrzeba, to tak dla zdrowia.
Bo gdy się wstaje po środku nocy,
to w dzień na przykład boli Cię… głowa.

Tak więc się troszczyć o sen należy.
Wstawać wraz z pierwszym hejnału brzmieniem.
Włosy przygładzić, ropę wydłubać
no i uświetnić zdrowym ziewaniem.

Jednak gdy nad to wszystko zapragniesz
cosik dobrego zrobić w swym życiu,
dojść gdzieś daleko, gdzieżeś nie była
te dziwy ujrzeć, co są w ukryciu.

To warto podjąć to ryzyko
snów koszmarnych zlanych potem
i powitać ranne słońce,
które kwiaty stroi złotem.

Tak już jest w tym naszym życiu,
że nie łatwo nam przychodzi
coś dobrego z nim uczynić.
Lecz pragnienie to się rodzi,

gdy do serca dokładamy
drwa by płomień był gorący,
zimę samotności rozgrzał,
wierze w przyjaźń dodał mocy.

Bądź cierpliwym i wytrwałym
stróżem ognia swego serca,
szczęścia i wolności bliskich,
wiary oraz oczu słońca.

Chcę ja tego byś wiedziała,
że mój świat bez Ciebie Dżuśka
nie byłby aż tak cudownym.
Wdzięczny jestem. Duża buźka.

Pragnę Bogu – Panu Niebios
ciągle szczęście Twe polecać
i samemu starań wszelkich
do radości Twojej dodać.


Na 18-ste urodziny Doroty Kozłowskiej.
Ostrołęka 11.01.1994

  •  

Kategorie Publikacji

  • Akademia Managera
    • Konflikty i negocjacje
    • Przedsiębiorczość
    • Recenzje
    • Rynek i technologie ICT
    • Teoria gier i wspomaganie decyzji
    • Zarządzanie czasem i produktywność
  • Duchowość
    • Nagrania
    • Reportaże
    • Rozważania
  • Fotografia i Film
    • Film
    • Fotografia
  • Life Projects
    • Cierpliwości, mój mały!
    • Ojciec, czyli Tata
    • Prelekcje i rekolekcje
    • Z nikim jak z Żonką!
  • Muzyka
    • Background music
    • Kompozycje i aranżacje
    • Nagrania
    • Nuty
    • Podręczniki i artykuły
    • Sztuka improwizacji na gitarze
    • Teksty piosenek
  • Niebanalne Wesele
    • Double Wings Wedding Project
    • Niebanalne Pomysły na Wesele
    • Reportaże fotograficzno-filmowe
  • Wiersze
    • Wiersze bez dedykacji
    • Wiersze dla innych
    • Wiersze dla Narzeczonej
    • Wiersze dla ulubionej Dziewczyny
    • Wiersze dla Żony
    • Wiersze religijne
    • Wiersze z okazji ślubu
  • Za kulisami
    • Akcje drużynowe

Sylwester LASKOWSKI

Z wykształcenia jestem inżynierem telekomunikacji (choć doktorat zrobiłem z analizy wielokryterialnej
i teorii gier) oraz muzykiem (UMFC, gitara klasyczna).

Oba zawody wykonuję prowadząc firmę Double Wings (branża artystyczna) oraz zatrudniając Instytut Łączności (lubię tak to określać) w branży inżynierskiej (szkolenia).

Przez wiele lat aktywnie propagowałem czystość przedmałżeńską. Prowadziłem też spotkania na temat katechez środowych JPII u Pallotynów na Pradze.

Dziś z Żoną, Magdą jesteśmy w Domowym Kościele.

W wieku młodzieńczym uprawiałem wyczynowo siatkówkę trzykrotnie stając na podium mistrzostw polski (“złoto” w roli kapitania drużyny), jednak przypuszczam, że to nasze dzieci (póki co czwóreczka) przyniosą mi największą sławę 😉

Subskrybuj newsletter

Wypełnij poniższy formularz.

Adres e-mail
Imię




  • OFERTA
  • PUBLIKACJE
  • |
  • GOSPODA
  • NEWSLETTER
  • KONTAKT