„Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił.” W całym gąszczu plew nieuczciwości i kłamstwa znalazło się jedno czyste źdźbło godne pochwały – roztropność. Jej nam usilnie trzeba za każdym razem, gdy ze słów wypowiedzianych przez Pana próbujemy odczytać zasadniczą treść, którą te słowa miały wyrazić.

„Nie możecie służyć Bogu i mamonie”. Jakże cieszy mnie w kontekście tych słów fakt, że manicheizm został potępiony. Że zrodzona na bazie literalnie odczytanych słów św. Pawła pogarda wobec ciała okazała się być błędnym kierunkiem myślenia i życia. Przeciwstawione owocom Ducha uczynki ciała nie rodzą się bowiem z ciała pojmowanego materialnie, ale są owocem trojakiej pożądliwości, którą człowiek nosi w swym sercu. Przeznaczeniem ciała nie jest potępienie, ale zmartwychwstanie i wieczne życie.

„Nie możecie służyć Bogu i mamonie”. Grozi nam tu swoisty „ekonomiczny manicheizm”, jeśli zechcemy potępić mamonę. Są bowiem tacy, co gardząc duchem hołdują swemu ciału. Inni, błądząc w odwrotny sposób, w trosce o ducha gardzą ludzkim ciałem. A godna pochwały roztropność w tej postawie jest zawarta, by to nie człowiek dwom panom służył, ale by to Pan miał sług dwoje: człowieka i jego mamonę.

Sylwester Laskowski
23.09.2007