Bracie mój!

Czy wiesz, że wciąż walczę
aby krwi młodzieńczej żywioł
posłusznym sobie czynić?

Czy wiesz, że są noce,
kiedy ciało głodne
wyrwać chce się mej woli?

I że są takie chwile,
gdy uciekam przed sobą
aby siebie ocalić?

Módl się za mnie i wspieraj
bym jak Ty stał się kiedyś
mężem i ojcem prawym.


Zenkowi.
Warszawa 29.07.1998.