Czyżbym znowu nic nie pojął
i tam gdzie się echo tęsknoty o ściany serca odbija,
zwykłej nudy wypatrywał?

O wybacz jeśli i tym razem męska logika mnie zwiodła!

Lecz strzeż się, jeśli szeptała mi trafnie!

Tam gdzie nadmiar obowiązków zmusza,
by wybierać jedne, a inne porzucać,
wieść o nudzie działa jak płachta na byka.

Niech mi tylko miłość za motyw służy,
a rozpędzę jak złe myśli to leniwe towarzystwo!

Czyżby jasne to nie było, że miłości nie wolno się nudzić?!

Znudzonej
Warszawa, 16.01.2003.