U Jego stóp
niziutko
z ramieniem czule objętym
obcałowanym
budzi się miłość zaspana
i ziewająca czule jak pocałunki.
Serce otwiera się jak dzwon
co zapowiada czas zwiastowania
i wszyscy smakują radości Błogosławionej.
On jest Drogą i Prawdą, i Życiem.
Żyją Ci, co kroczą ku prawdzie
przeżytej i wypowiedzianej
tak, że każdemu wolno się nią wzruszyć
i w niej odnaleźć swoje własne drogi.
Miłość.
Ona nas ku sobie powołuje
i siebie uczy
i sobą napełnia
i w siebie przemienia
i siebie nam daje.
U Jego stóp
niziutko
z ramieniem czule objętym
tęsknota spełnieniem się syci
a jedność nabiera kształtu
jakiego świat dać nam nie może.
U Jego stóp
niziutko
budzi się miłość zaspana
i ziewająca czule jak pocałunki.
Mojej 22-miesięcznej Dziewczynie
Warszawa, 26.04.2004.