To miała być kolejna prelekcja we Wrocławiu. Miałem mówić do studentów w ramach tzw. „Salonu Myśli”. Wiedziałem, że czas najwyższy opracować inną formę niż ta, którą zwykle nadawałem swoim wystąpieniom. Zacząłem więc pisać w pociągu nowy konspekt spotkania.

Spotkanie było nagrywane. Ktoś to potem spisał. I tak powstała książka: „Salon Myśli – Tu i teraz”.

I takim to sposobem będę się mógł kiedyś chwalić przed dziećmi, że dołączyłem do grona współautorów tak zacnych jak Piotr Rubik, czy Kazimierz Marcinkiewicz.

Sylwester Laskowski
Warszawa 12. 04. 2008